W Etymologicznym słowniku Andzeja Bańkowskiego, słowo Bies (używane w dawnej Polsce jako Bias) wywodzi się z sanskryckiego bhasa-jasność,
i miało pierwotnie oznaczać „środek rozjaśniający myśl, wprowadzający w trans” – co wiele wieków później skręciło w stronę „diabła”, czy „złego ducha”, który opętywał tego, kto „Biesa” spożył”.Takich Biesów znamy w Polsce sporo. Bieluń, pokrzyk wilcza jagoda, łysiczka, mak, oman, tatarak, amanita, akacja a nawet lipa.
Czy mają dziś jakieś medyczne zastosowanie? Czy słusznie chrześcijaństwo przykleiło do nich łatkę ogłupiających i mrocznych? Jak działają? Do czego używali ich nasi przodkowie?
Czy możemy z nich jeszcze korzystać?Skopolamina, atropina, muscymol, hioscyjamina, czarownice, maści, loty na miotle i grzybowe podróże do zaświatów….czyli o słowiańskich enteogenach, biesiadach
i rytuałach z użyciem naszych rodzimych psychodelików.
Zapraszam na webinar pełen fascynującej wiedzy o tym co i jak spożywali nasi przodkowie podczas swoich słynnych Biesiad, czyli rytualnych spotkań z użyciem „Biesów”.